Mieszkam w Londynie wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką [I.T.N.P] w domku. Dom jest jej cioci która podróżuje i pozwoliła nam go 'wynająć'. Przyjechaliśmy tu z Doncaster, tam właśnie poznałysmy Louis'a a potem już resztę chłopaków. Z Lou przyjaźnie się odkąd pamiętam. Kiedy on wyjechał w trase, chciałam wynieść się z rodzinnego miasta, bo...bo nie miałam tam za fajnego życia. Tak szczerze to on mi się podoba, ale jakoś się przyjaźnimy.
Dzisiejszy dzień spędziłam również z Tomlinson'em u niego. Na zewnątrz lało, więc siedzieliśmy w domu oglądając filmy. Czas bardzo szybko leciał, zegarek wskazywał już 20.00 godzine. Wtedy się akurat pokłóciliśmy, niby o jakąś duperele ale wyszło poważniej. A ja nienawidzę się kłócić, to przypomina mi niektóre chwile z... nie ważne. Łzy napłyneły mi już do oczu, oboje kipieliśmy ze złości. Chciałam już wyjść z domu ale chłopak mnie zatrzymał jednocześnie odkrywając mój sweter, zobaczył na moich rękach rany, blizny... Nastała chwila ciszy. Zaczął cicho przepraszać. A ja... ja po prostu wyszłam z domu...trzaskajac drzwiami. Dalej lało... Biegłam kawałek, ale po chwili się zmęczyłam i mokra usiadłam na również mokrej ławce. Było dość ciemno, co ja gadam strasznie ciemno i zimno. Nie wiedzialam co ze sobą zrobić, nie chciałam iść do domu i tłumaczyć się [I.T.N.P]. Coś we mnie pękło i się popłakałam. Po jakieś minucie na swoim ramieniu poczułam dłoń, dłoń Louis'a. Popatrzyłam się na niego i ironicznie się uśmiechnełam. On usiadł koło mnie.
***LOUIS***
"Co ja miałem powiedzieć? Co miałem zrobić" myślałem.
-Przepraszam- zacząłem - nie wiedziałem. Nigdy mi o tym nie mówiłaś. Zabolało mnie to ponieważ się przyjaźnimy... I mówie ci prawie wszystko.
-Prawie? Ja tobie też powiedziałam PRAWIE wszystko- powiedziała naciskając na przed ostatnie słowo.
- Prawie bo...bo ja - nie dokończyłem tylko ją pocałowałem.
Po czym spojrzałem na nią czekając co zrobi. [T.I.] pogłębiła pocałunek.
- Bałam się Ci powiedzieć o tym - powiedziała pokazując na swoje ręce - bałam też powiedzieć Ci że mi się podobasz.
- A myślisz, że dlaczego ja tyle zwlekałem?
[T.I.] zaśmiała się cicho a ja pogłaskałem ją po policzku.
- Pomogę Ci. Kocham cię- powiedziałem
-Dziękuje. Ja ciebie też.
Wziąłem ją za ręke i razem poszliśmy do domu, trzymając się za ręce. W domu dałem jej moje ciuchy (dresowe spodnie i bluzke z KRÓTKIM rękawem) i mój aniołek poszedł się umyć. Po pół godzinie oboje leżeliśmy w łóżku. [T.I.] leżała tyłem do mnie a ja ją obejmowałem. Tak zasneliśmy.
KONIEC :))
___________________________________________________________________________________________
To jest mój drugi imagin. Chyba nie był aż tak zły, no nie? Zostawiajcie komentarze :-* x
~ Mrs.Food
wtorek, 29 lipca 2014
wtorek, 22 lipca 2014
Imagin z Zayn'em
Szłam sama przez miasto. Z słuchawkami w uszach. Weszłam do pobliskiej galerii i szybkim krokiem udałam się do pierwszego lepszego sklepu z ubraniami.
Poprzeglądałam kilka rzeczy i wybrałam błękitną sukienkę. Poszłam w stronę przymierzalni. Ubrałam wybrany ciuch i wyszłam. Wpatrywałam się w lustro. Nagle usłyszałam głos za sobą mówiący
-Pięknie.
Szybko obróciłam się a moim oczom ukazał się przystojny brunet z brązowymi oczami. Zarumieniłam się i powiedziałam -Dziękuję.- Lekko się uśmiechając.
-Nie ma za co. Zayn jestem.-Powiedział jeszcze.
-Miło mi. A ja [T.I].
Weszłam do przymierzalni i ubrałam swoje ciuchy. Kiedy wychodziłam zauważyłam siedzącego Zayn'a na krześle.
Czekasz na kogoś?.- zapytałam, uśmiechając się przy tym.
-Tak. Na Ciebie.- Odpowiedział.
-Yyyyy... ale jak to?.- Zapytałam zdziwiona.
-Tak to. Chodź zapłacić za sukienkę.- Powiedział ciągnąc Mnie za rękę. Podeszliśmy do lady. Sprzedawczyni skasowała sukienkę i podała cenę do zapłacenia. Już wyciągałam portfel, ale nagle usłyszałam drukujący się już paragon.
-Zayn co Ty robisz?.- Powiedziałam zdziwionym tonem.
-Nic. Tylko zapłaciłem Ci za sukienkę.- Odpowiedział spokojnie chłopak.
-Ale...- Nie dokończyłam, bo chłopak powiedział ciche
-Ciiiiii...
Udał się w stronę wyjścia a Ja szłam za nim. Zayn poszedł do małej kawiarenki. Odsunął krzesełko i pokazał gestem, żebym usiadła. Wykonałam polecenie. Podszedł do nas kelner i zapytał
-Co podać?
-Dwa razy cappuccino.- Odpowiedział siedzący na przeciwko Mnie chłopak.
Po jakiś pięciu minutach kelner podszedł do nas i podał nam nasze kawy.
-Zayn... ja muszę Ci oddać pieniądze za tą sukienkę...- Powiedziałam niepewnie.
-Nie musisz. Potraktuj to jako prezent.- Powiedział lekko podnosząc usta w górę.
-Ale ja Cię nie znam...- Powiedziałam cicho.
-No to czas się zapoznać.- Odpowiedział Mi brunet.
Rozmawialiśmy jakąś godzinę, po czym wyszliśmy z galerii i udaliśmy się w stronę parku. Było ciemno. Godzina 22. Szliśmy powolnym krokiem.
-Odprowadzę Cię do domu, co Ty na to?- Zapytał Mnie.
-Jak Ci się chce to czemu nie?- Odpowiedziałam szybko.
Po jakiś 30 minutach byliśmy już pod moim domem.
-Do zobaczenia [T.I] Dziękuję Ci za dzisiejszy wieczór.- Powiedział chłopak z iskierką w oczach.
-Ja też Ci dziękuję Zayn.- Powiedziałam dając Mu buziaka w policzek.
Chłopak wręczył Mi sukienkę i jakąś małą karteczkę do rąk.
-Dobranoc.- Powiedział i odszedł.
-Dobranoc Zayn.- Krzyknęłam.
Weszłam do domu. Usiadłam na łóżku włączając przy tym telewizor. Rozpakowałam sukienkę i włożyłam ją do szafy. Na łóżku leżała karteczka. Ta, którą wręczył Mi Zayn. Otworzyłam ją i zobaczyłam numer telefonu. A niżej napisane było
"Jeśli będziesz chciała, zadzwoń. Odbiorę zawsze i o każdej porze xx". zaśmiałam się cicho i położyłam się na łóżku. Obejrzałam jakiś film i zasnęłam.
***RANO***
Obudził Mnie budzik. Zegarek wskazywał 6:30. Wstałam i zeszłam na dół do kuchni, aby zrobić śniadanie. Zaparzyłam kawę i zrobiłam kanapki. Po śniadaniu poszłam się wykąpać. Umyta ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Trochę Mi się nudziło, więc postanowiłam zadzwonić do Zayn'a.
Wbiłam numer do telefonu i nacisnęłam na zieloną słuchawkę. Po jakiś pięciu sekundach usłyszałam głos chłopaka.
-Cześć [T.I]! Nie myślałem, że zadzwonisz tak szybko.- Powiedział od razu.
-Hah. Hej. Wiesz... mam pytanie, spotkamy się dzisiaj?- Zapytałam.
-Jasne! Może być 16?
-Oczywiście. Ro do zobaczenia.- Odpowiedziałam.
-Do zobaczenia.
O 16 byliśmy w parku. Przywitaliśmy się i spacerowaliśmy rozmawiając. Tak oto spotykaliśmy się jakieś dwa miesiące. Pewnego dnia spotkaliśmy się. Udaliśmy się do kawiarenki. Tej co spotkaliśmy się po raz pierwszy. Siedzieliśmy tam z jakieś dwie godziny. Po czym wyszliśmy i poszliśmy do mojego domu.
Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy telewizor. Oglądaliśmy jakiś film. Oparłam się głową o ramię Zayna. Widziałam jak chłopak uśmiecha się pod nosem.
Po filmie rozmawialiśmy. Zrobiłam herbatę i ukroiłam ciasto dla nas. Zjedliśmy i wypiliśmy. Chłopak odwrócił się w moją stronę i Przysunął swoją głowę do mojej. Złapał Mnie za brodę i lekko pocałował. Odsunęliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie prosto w oczy.
-Wiesz co.. myślę, że jesteś osobą, z którą chcę spędzić resztę życia. [T.I] ja Cię kocham!- Powiedział do mnie Zayn patrząc ciągle w moje oczy.
-Zayn... ja też tak myślę. Wiem, że jesteś tym jedynym. Ja też Cię kocham.- Odpowiedziałam.
Nasze usta się złączyły w namiętnym pocałunku.
KONIEC :)
______________________________________________________________________
No to mamy kolejnego imagina :-)
Mam nadzieję, że się podoba.
Kolejny dodamy w sobotę.
Zostawcie komentarze!
buziaki x /Mrs.Cat
Poprzeglądałam kilka rzeczy i wybrałam błękitną sukienkę. Poszłam w stronę przymierzalni. Ubrałam wybrany ciuch i wyszłam. Wpatrywałam się w lustro. Nagle usłyszałam głos za sobą mówiący
-Pięknie.
Szybko obróciłam się a moim oczom ukazał się przystojny brunet z brązowymi oczami. Zarumieniłam się i powiedziałam -Dziękuję.- Lekko się uśmiechając.
-Nie ma za co. Zayn jestem.-Powiedział jeszcze.
-Miło mi. A ja [T.I].
Weszłam do przymierzalni i ubrałam swoje ciuchy. Kiedy wychodziłam zauważyłam siedzącego Zayn'a na krześle.
Czekasz na kogoś?.- zapytałam, uśmiechając się przy tym.
-Tak. Na Ciebie.- Odpowiedział.
-Yyyyy... ale jak to?.- Zapytałam zdziwiona.
-Tak to. Chodź zapłacić za sukienkę.- Powiedział ciągnąc Mnie za rękę. Podeszliśmy do lady. Sprzedawczyni skasowała sukienkę i podała cenę do zapłacenia. Już wyciągałam portfel, ale nagle usłyszałam drukujący się już paragon.
-Zayn co Ty robisz?.- Powiedziałam zdziwionym tonem.
-Nic. Tylko zapłaciłem Ci za sukienkę.- Odpowiedział spokojnie chłopak.
-Ale...- Nie dokończyłam, bo chłopak powiedział ciche
-Ciiiiii...
Udał się w stronę wyjścia a Ja szłam za nim. Zayn poszedł do małej kawiarenki. Odsunął krzesełko i pokazał gestem, żebym usiadła. Wykonałam polecenie. Podszedł do nas kelner i zapytał
-Co podać?
-Dwa razy cappuccino.- Odpowiedział siedzący na przeciwko Mnie chłopak.
Po jakiś pięciu minutach kelner podszedł do nas i podał nam nasze kawy.
-Zayn... ja muszę Ci oddać pieniądze za tą sukienkę...- Powiedziałam niepewnie.
-Nie musisz. Potraktuj to jako prezent.- Powiedział lekko podnosząc usta w górę.
-Ale ja Cię nie znam...- Powiedziałam cicho.
-No to czas się zapoznać.- Odpowiedział Mi brunet.
Rozmawialiśmy jakąś godzinę, po czym wyszliśmy z galerii i udaliśmy się w stronę parku. Było ciemno. Godzina 22. Szliśmy powolnym krokiem.
-Odprowadzę Cię do domu, co Ty na to?- Zapytał Mnie.
-Jak Ci się chce to czemu nie?- Odpowiedziałam szybko.
Po jakiś 30 minutach byliśmy już pod moim domem.
-Do zobaczenia [T.I] Dziękuję Ci za dzisiejszy wieczór.- Powiedział chłopak z iskierką w oczach.
-Ja też Ci dziękuję Zayn.- Powiedziałam dając Mu buziaka w policzek.
Chłopak wręczył Mi sukienkę i jakąś małą karteczkę do rąk.
-Dobranoc.- Powiedział i odszedł.
-Dobranoc Zayn.- Krzyknęłam.
Weszłam do domu. Usiadłam na łóżku włączając przy tym telewizor. Rozpakowałam sukienkę i włożyłam ją do szafy. Na łóżku leżała karteczka. Ta, którą wręczył Mi Zayn. Otworzyłam ją i zobaczyłam numer telefonu. A niżej napisane było
"Jeśli będziesz chciała, zadzwoń. Odbiorę zawsze i o każdej porze xx". zaśmiałam się cicho i położyłam się na łóżku. Obejrzałam jakiś film i zasnęłam.
***RANO***
Obudził Mnie budzik. Zegarek wskazywał 6:30. Wstałam i zeszłam na dół do kuchni, aby zrobić śniadanie. Zaparzyłam kawę i zrobiłam kanapki. Po śniadaniu poszłam się wykąpać. Umyta ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Trochę Mi się nudziło, więc postanowiłam zadzwonić do Zayn'a.
Wbiłam numer do telefonu i nacisnęłam na zieloną słuchawkę. Po jakiś pięciu sekundach usłyszałam głos chłopaka.
-Cześć [T.I]! Nie myślałem, że zadzwonisz tak szybko.- Powiedział od razu.
-Hah. Hej. Wiesz... mam pytanie, spotkamy się dzisiaj?- Zapytałam.
-Jasne! Może być 16?
-Oczywiście. Ro do zobaczenia.- Odpowiedziałam.
-Do zobaczenia.
O 16 byliśmy w parku. Przywitaliśmy się i spacerowaliśmy rozmawiając. Tak oto spotykaliśmy się jakieś dwa miesiące. Pewnego dnia spotkaliśmy się. Udaliśmy się do kawiarenki. Tej co spotkaliśmy się po raz pierwszy. Siedzieliśmy tam z jakieś dwie godziny. Po czym wyszliśmy i poszliśmy do mojego domu.
Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy telewizor. Oglądaliśmy jakiś film. Oparłam się głową o ramię Zayna. Widziałam jak chłopak uśmiecha się pod nosem.
Po filmie rozmawialiśmy. Zrobiłam herbatę i ukroiłam ciasto dla nas. Zjedliśmy i wypiliśmy. Chłopak odwrócił się w moją stronę i Przysunął swoją głowę do mojej. Złapał Mnie za brodę i lekko pocałował. Odsunęliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie prosto w oczy.
-Wiesz co.. myślę, że jesteś osobą, z którą chcę spędzić resztę życia. [T.I] ja Cię kocham!- Powiedział do mnie Zayn patrząc ciągle w moje oczy.
-Zayn... ja też tak myślę. Wiem, że jesteś tym jedynym. Ja też Cię kocham.- Odpowiedziałam.
Nasze usta się złączyły w namiętnym pocałunku.
KONIEC :)
______________________________________________________________________
No to mamy kolejnego imagina :-)
Mam nadzieję, że się podoba.
Kolejny dodamy w sobotę.
Zostawcie komentarze!
buziaki x /Mrs.Cat
czwartek, 17 lipca 2014
Imagin z Niall'em +18
Jesteśmy teraz w pociągu jadąc do babci Katy, mojej najlepszej przyjaciółki. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć Niall'a i Hazzy. Siedzieliśmy wszyscy w jednym przedziale, gadaliśy, śmialiśmy się. Gdy byliśmy już w połowie drogi Niall szepnął do mnie:
-chodźmy na chwile obok.
Wstał, wziął mnie za rękę i zaprowadził mnie do przedziału obok.Zasunął 'drzwi' na klucz, bo o dziwo się dało.
-Niall..-powiedziałam
-No nie wytrzymam, [T.I]...
Przysunął się do mnie i delikatnie cmoknął mnie w usta, po czym popatrzył mi się prosto w oczy i wystawił rząd śnieżnobiałych zębów. Dobra, je też nie mogłam się powstrzymać. Polożyłam mu ręce na karku i wbiłam się mu w usta, Horan odwzajemnił pocałunek. Dotykał mnie po całym ciele i zaczął ściągać moją koszulkę i biustonosz. Muskał moją szyje, pozostawiając gdzieniegdzie malinki. Zjechał niżej do moich piersi, ssał je, przegryzał sutki. Teraz ja zdjęłam koszule, spodnie i bokserki Niall'a. Łobuzersko się uśmiechnełam, kucnęłam i zrobiłam swoje. On tylko pojękiwał. Popchnął mnie na siedzenia i ściągnal moje czarne rurki wraz z majtkami. Położył się na mnie i wszedł we mnie. Poruszał się coraz szybciej i pchał coraz mocniej.
-Niaaall... zaraz dojdę- wyjąkałam
-Wytrzymaj jeszcze chwile-odpowiedział
Zatkał mi usta pocałunkiem, pchnął jeszcze kilka razy i oboje doszliśmy. Leżał na mnie jeszcze chwile lecz po chwili zszedł. Zaczeliśmy się ubierać. Zanim wyszliśmy Irlandczyk przytulił mnie, cmoknął w czoło i powiedział:
-Byłaś najlepsza. Strasznie Cie kocham.
Odpowiedziałam mu buziakiem. Otworzyłam drzwi i razem weszliśmy do naszego przedziału. Zastaliśmy Katy wtuloną w tors Harry'ego. Spali. Usiadliśmy również tuląc się do siebie. Po chwili Styles się odezwał:
-Fajnie było?
- Nie rozumiem. - powiedziałam
-Było was słychać- Hazz się uśmiechnął
Zawstydziłam się. Zasłaniając twarz, śmiałam się.
-Wiem, że zazdrościsz - rzekł Nialler
- I co z tego - Harry,mówiąc to pogłaskał śpiącą Katy.
Reszte drogi, siedziałam patrząc w okno, a dokładniej w widoki. Horan przysnął z głową na moich kolanach.
KONIEC :)
___________________________________________________________________________________________
A to jest mój pierwszy imagin. Mam nadzieje, że nie jest zły.
Zostawiajcie komentarze, to motywuje :)) x ~ Mrs.Food
PS. Jeśli chcecie być informowani o kolejnych imaginach to:
1.Napiszcie nam to na naszym asku
lub
2. Napiszcie nam to w komentarzu :)
-chodźmy na chwile obok.
Wstał, wziął mnie za rękę i zaprowadził mnie do przedziału obok.Zasunął 'drzwi' na klucz, bo o dziwo się dało.
-Niall..-powiedziałam
-No nie wytrzymam, [T.I]...
Przysunął się do mnie i delikatnie cmoknął mnie w usta, po czym popatrzył mi się prosto w oczy i wystawił rząd śnieżnobiałych zębów. Dobra, je też nie mogłam się powstrzymać. Polożyłam mu ręce na karku i wbiłam się mu w usta, Horan odwzajemnił pocałunek. Dotykał mnie po całym ciele i zaczął ściągać moją koszulkę i biustonosz. Muskał moją szyje, pozostawiając gdzieniegdzie malinki. Zjechał niżej do moich piersi, ssał je, przegryzał sutki. Teraz ja zdjęłam koszule, spodnie i bokserki Niall'a. Łobuzersko się uśmiechnełam, kucnęłam i zrobiłam swoje. On tylko pojękiwał. Popchnął mnie na siedzenia i ściągnal moje czarne rurki wraz z majtkami. Położył się na mnie i wszedł we mnie. Poruszał się coraz szybciej i pchał coraz mocniej.
-Niaaall... zaraz dojdę- wyjąkałam
-Wytrzymaj jeszcze chwile-odpowiedział
Zatkał mi usta pocałunkiem, pchnął jeszcze kilka razy i oboje doszliśmy. Leżał na mnie jeszcze chwile lecz po chwili zszedł. Zaczeliśmy się ubierać. Zanim wyszliśmy Irlandczyk przytulił mnie, cmoknął w czoło i powiedział:
-Byłaś najlepsza. Strasznie Cie kocham.
Odpowiedziałam mu buziakiem. Otworzyłam drzwi i razem weszliśmy do naszego przedziału. Zastaliśmy Katy wtuloną w tors Harry'ego. Spali. Usiadliśmy również tuląc się do siebie. Po chwili Styles się odezwał:
-Fajnie było?
- Nie rozumiem. - powiedziałam
-Było was słychać- Hazz się uśmiechnął
Zawstydziłam się. Zasłaniając twarz, śmiałam się.
-Wiem, że zazdrościsz - rzekł Nialler
- I co z tego - Harry,mówiąc to pogłaskał śpiącą Katy.
Reszte drogi, siedziałam patrząc w okno, a dokładniej w widoki. Horan przysnął z głową na moich kolanach.
KONIEC :)
___________________________________________________________________________________________
A to jest mój pierwszy imagin. Mam nadzieje, że nie jest zły.
Zostawiajcie komentarze, to motywuje :)) x ~ Mrs.Food
PS. Jeśli chcecie być informowani o kolejnych imaginach to:
1.Napiszcie nam to na naszym asku
lub
2. Napiszcie nam to w komentarzu :)
wtorek, 15 lipca 2014
Imagin z Harry'm
Byłam sama w domu. Leżałam na łóżku i czytałam książkę. Po chwili zauważyłam , że ktoś wchodzi Mi do pokoju... mieszkałam sama nikt ze mną nie mieszkał...
Był to jakiś mężczyzna.. ubrany na czarno.. zaczął do Mnie podchodzić.. bałam się.. nie wiedziałam co robić.. Podchodził coraz bliżej... krzyczałam "zostaw Mnie! Kim jesteś? Co tutaj robisz?" On jednak nic sobie z tego nie robił .. nawet nie odpowiadał na moje pytania.
W końcu zbliżył się do Mnie. Usiadł na Mnie okrakiem i wziął Mnie za nadgarstki i przyparł do poduszek. Krzyczałam ile tylko można. Zaczął Mnie całować.. próbowałam go powstrzymać.. zaczęłam go kopać.. On nie zważał na to co robię tylko z siłą wbijał swoj język w moje usta. Zaczęłam płakać... mężczyzna zaczął schodzić niżej... nadal krzyczałam.. wierciłam się. Dobierał się do moich piersi .. byłam już w staniku... ściągnął go.
Zaczęłam piszczeć, płakać, drzeć się w niebo głosy... nieznajomy dotykał Mnie po piersiach... ssał je, całował.... ja próbowałam się uwolnić... mężczyzna.. zszedł jeszcze niżej. Oparłam się bardziej ściany i sięgnęłam po telefon.. zadzwoniłam do Harry'ego. Był to mój prawdziwy przyjaciel. Zawsze mogłam na niego liczyć... Nacisnelam na zieloną słuchawkę.. i wyciszylam dźwięk , żeby nie słyszeć Harry'ego. Wyświetliło się , że odebrał... Zaczęłam krzyczeć ile miałam sil.. "Harry! Pomóż Mi! Błagam cię! Harry!" I tak kilka razy.. zobaczyłam , że się rozłączył... mężczyzna zaczął mnie całować. Próbowałam się mu wyrwać... ale to było na nic. Był zbyt silny..powoli zaczął schodzić na dół.. aż poczułam, że rozpina Mi rozporek w spodniach.. już chciał je ściągnąć... ale.. zobaczyłam jak ktoś ciągnie go w tył i uderza pięścią.
Widzę Harry'ego. Płakałam.. nadal nie mogłam się uspokoić.. Mężczyzna leżał na Ziemi i ani drgnął. Hazz sięgnął po swój telefon i zadzwonił na policję. Policja był pod domem już po 5 minutach. Zdążyłam ubrać rozdartą koszulę na siebie. Harry wszystko opowiadał policjantom.. zabrali mężczyznę.. Ja opowiedziałam Im całe zdarzenie.
W końcu wyszli. Zostałam tylko Ja i Loczek.. położyliśmy się na łóżko. Harry przytulił się do Mnie.. Ja płakałam mu do piersi. Nie mogłam się uspokoić.. Harry mówił do Mnie "Nie przejmuj się. Już Ci nic nie grozi. Jestem przy tobie. Nie bój się już." A Ja odpowiedziałam "Harry.. On Mnie chciał zgwałcić..." po czym pocałował moje czoło i przytulił mocniej. Otarł Mi łzy i powiedział tylko "[T.I].. Kocham cię. Nikt już Ci krzywdy nie zrobi. Jesteś już bezpieczna.. Kocham Cię!" Ja Tylko odpowiedziałam mu słowami... "Harry. Dziękuję Ci za to, że Mi pomagasz.. dziękuję, że przy Mnie jesteś.. Kocham cię.." i tacy wtuleni w siebie zasnęliśmy.
KONIEC.
_________________________________________________________________________________________________
Oto pierwszy imagin. Może nie wyszedł super, ale mam nadzieję, że najgorszy też nie jest.
Bardzo prosiłabym abyście zostawiali komentarze. Pozdrowienia x. ~ Mrs.Cat
Był to jakiś mężczyzna.. ubrany na czarno.. zaczął do Mnie podchodzić.. bałam się.. nie wiedziałam co robić.. Podchodził coraz bliżej... krzyczałam "zostaw Mnie! Kim jesteś? Co tutaj robisz?" On jednak nic sobie z tego nie robił .. nawet nie odpowiadał na moje pytania.
W końcu zbliżył się do Mnie. Usiadł na Mnie okrakiem i wziął Mnie za nadgarstki i przyparł do poduszek. Krzyczałam ile tylko można. Zaczął Mnie całować.. próbowałam go powstrzymać.. zaczęłam go kopać.. On nie zważał na to co robię tylko z siłą wbijał swoj język w moje usta. Zaczęłam płakać... mężczyzna zaczął schodzić niżej... nadal krzyczałam.. wierciłam się. Dobierał się do moich piersi .. byłam już w staniku... ściągnął go.
Zaczęłam piszczeć, płakać, drzeć się w niebo głosy... nieznajomy dotykał Mnie po piersiach... ssał je, całował.... ja próbowałam się uwolnić... mężczyzna.. zszedł jeszcze niżej. Oparłam się bardziej ściany i sięgnęłam po telefon.. zadzwoniłam do Harry'ego. Był to mój prawdziwy przyjaciel. Zawsze mogłam na niego liczyć... Nacisnelam na zieloną słuchawkę.. i wyciszylam dźwięk , żeby nie słyszeć Harry'ego. Wyświetliło się , że odebrał... Zaczęłam krzyczeć ile miałam sil.. "Harry! Pomóż Mi! Błagam cię! Harry!" I tak kilka razy.. zobaczyłam , że się rozłączył... mężczyzna zaczął mnie całować. Próbowałam się mu wyrwać... ale to było na nic. Był zbyt silny..powoli zaczął schodzić na dół.. aż poczułam, że rozpina Mi rozporek w spodniach.. już chciał je ściągnąć... ale.. zobaczyłam jak ktoś ciągnie go w tył i uderza pięścią.
Widzę Harry'ego. Płakałam.. nadal nie mogłam się uspokoić.. Mężczyzna leżał na Ziemi i ani drgnął. Hazz sięgnął po swój telefon i zadzwonił na policję. Policja był pod domem już po 5 minutach. Zdążyłam ubrać rozdartą koszulę na siebie. Harry wszystko opowiadał policjantom.. zabrali mężczyznę.. Ja opowiedziałam Im całe zdarzenie.
W końcu wyszli. Zostałam tylko Ja i Loczek.. położyliśmy się na łóżko. Harry przytulił się do Mnie.. Ja płakałam mu do piersi. Nie mogłam się uspokoić.. Harry mówił do Mnie "Nie przejmuj się. Już Ci nic nie grozi. Jestem przy tobie. Nie bój się już." A Ja odpowiedziałam "Harry.. On Mnie chciał zgwałcić..." po czym pocałował moje czoło i przytulił mocniej. Otarł Mi łzy i powiedział tylko "[T.I].. Kocham cię. Nikt już Ci krzywdy nie zrobi. Jesteś już bezpieczna.. Kocham Cię!" Ja Tylko odpowiedziałam mu słowami... "Harry. Dziękuję Ci za to, że Mi pomagasz.. dziękuję, że przy Mnie jesteś.. Kocham cię.." i tacy wtuleni w siebie zasnęliśmy.
KONIEC.
_________________________________________________________________________________________________
Oto pierwszy imagin. Może nie wyszedł super, ale mam nadzieję, że najgorszy też nie jest.
Bardzo prosiłabym abyście zostawiali komentarze. Pozdrowienia x. ~ Mrs.Cat
poniedziałek, 14 lipca 2014
Witajcie!
Założyłyśmy bloga z imaginami o One Direction.
Na blogu pojawiać się będą zwykłe imaginy i takie +18.
Opowiadania dodawane będą dwa razy w tygodniu.
Prowadzimy tego bloga we dwie i będziemy podpisywać się: ~Mrs.Cat oraz Mrs.Food.
Jeżeli chcecie być informowani o kolejnych imaginach, albo się czegoś dowiedzieć o blogu to jedyny kontakt z nami - ask .
Bardzo byśmy prosiły o komentarze pod postami, to bardzo motywuje.
Dziękujemy i zapraszamy! :*
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)